Kiedy kolejne osoby zgłaszają się do miejscowego doktora z tym samym problemem, lekarz podejrzewa zalążek nowej epidemii. Choroba nie dotyczy jednak ich ciał a umysłów i zwiastuje zbiorową histerię. Czy jednak właśnie taka jest przyczyna?
Absolutna klasyka wydana po raz pierwszy w 1955 roku oraz zekranizowana rok później w reżyserii Dona Siegela. Motyw potajemnego przejmowania władzy nad ludźmi poprzez zastępowanie ich prawie idealnymi kopiami, jaki zapoczątkowany został przez to dzieło jeszcze nie raz odbijał się echem w dalszej twórczości autorów i po dziś dzień jest na różny sposób odzwierciedlany poprzez mnogie interpretacje kolejnych twórców.
Historia toczy się w obrębie niewielkiego miasteczka, co pozwala na uzyskanie swoistego klimatu zamkniętej społeczności, dając idealny grunt dla rozkwitu wybranego przez Finneya motywu.
Od początkowych plotek, kilku nieścisłości i dziwnych zbiegów wydarzeń aż po pełne obnażenie skali zagrożenia i szaleńczą próbę zachowania tego co nazywamy człowieczeństwem.
Osobiście uważam, że książka ta plasuje się w absolutnej topce wśród pozycji na pograniczu SF i grozy jakie dotychczas czytałem. Wątki psychologiczne są wyważone ze szczególnym wyczuciem, a stopniowe przesuwanie granic oddaje uczucie ogarniającej nas psychozy i nieustającego odrealniania otaczającego świata. Przychodzi chwila kiedy zarówno bohaterowie jak i my sami możemy zacząć kwestionować to, czego jeszcze chwilę temu byliśmy pewni. A to najprostsza droga do horroru.